OLEJEK PICHTOWY

Syberia bezkresne ciągnące się w nieskończoność morze drzew. Nieprzebyta, lodowa kraina tajemniczej flory i bogactw naturalnych. Gdzieś tam rośnie szczególne, białokore, wiecznie zielone drzewo, o igłach tak gęstych jak pióra orła. Z jego młodych pędów otrzymuje się od prawieków życiodajny eliksir mający zapewnić długowieczność, zdrowie, urodę, który ma dodawać sił i leczyć z ran. To ostatnie zdaje się potwierdzać stara legenda o tajemniczym kupcu z północy, który za pomocą cudownego olejku uleczył z trudno gojących się ran mongolskiego księcia Dałaj Tabiba.

Trochę historii

W historiografii po raz pierwszy o leczniczym działaniu olejku pichtowego dowiadujemy się z XII wiecznej Kroniki Ruskiej, w której to opisana jest księżniczka Ewpraksja - twórczyni fitoterapii przeprowadzająca kuracje olejkami eterycznymi i ziołami. Następne wzmianki pochodzą z drukowanego w 1588 roku Zielnika, oraz z licznych źródeł historycznych z XVII i XVIII wieku.

Wiek badań i analiz pozwolił na powolne odkrycie tajemnic syberyjskiej jodły i tak w roku 1965 potwierdzony został w sposób naukowy dobroczynny wpływ olejku pichtowego na funkcjonowanie układu odpornościowego. W latach 70 zanalizowano jego pozytywne działanie na pracę układu krążenia i układu oddechowego. A w 1990 badania potwierdziły, że olejek jodłowy pomaga oczyścić organizm z toksyn. Potwierdzono też oficjalnie jego szczególne walory odżywcze. Naukowcy zaczęli zalecać olejek wszystkim a szczególnie rekonwalescentom, osobom starszym, ale też sportowcom oraz studentom w celu podniesienia wydolności umysłowej i usunięcia niepotrzebnych napięć psychicznych.

Dalsze badania dowiodły, iż olejek zawiera substancje z grupy terpenów które pomagają w artretyzmie i bólach stawów, hamują procesy starzenia się oraz wpływają pozytywnie na wygładzanie skóry i zmarszczek. Do boju ruszył natychmiast przemysł kosmetyczny, a na bazie olejku zaczęto produkować kremy, szampony i balsamy.

Legenda

I tak stara mongolska legenda okazała się prawdą. Olejek pichtowy dobry zarówno na rany, jak i na katar, wzmacnia nasz organizm, oczyszcza, odmładza i upiększa. Stosujemy go zarówno do wewnątrz jak i na zewnątrz, do picia i do kąpieli, na jesieni w zimie i na wiosnę - a są już nawet tacy, którzy się z nim nie rozstają.